— Oto od młodości poświęciłem się filozofii i szukałem prawdy.
Czytaj więcejTymczasem wiedz, że jest dwóch Neronów: jeden taki, jakim go ludzie znają, drugi artysta, którego znasz tylko ty jeden i który, jeśli zabija jak śmierć lub szaleje jak Bachus, to właśnie dlatego, że go dławi płaskość i lichota zwykłego życia i chciałby je wyplenić, choćby przyszło użyć ognia i żelaza… O, jaki ten świat będzie płaski, gdy mnie nie stanie… Nikt się jeszcze nie domyśla, nawet ty, drogi, jakim ja jestem artystą. — Nie widać. — Ja Czy sądzisz, że nie mam nic innego do roboty — To pójdzie raz, dwa, trzy… Będziesz przymocowywać hak do worków, a to chyba, na Boga, nieciężka praca. Skłonny jest przebaczać im, nawet gdyby do skrzywdzili. Wszystkiego, powiada starożytna gadka, może się człowiek spodziewać, póki żyje. — I Grosik, pierwszy tancerz w pułku, ale z słabą głową — już zbyt głośno przytupuje po sześciu kieliszkach, a raz w raz ciągnie kogoś na dół na przepitkę.
kokilka - — Synu, ty musisz być świnią… ale tylko do ślubu… i tylko ostrożnie… i nie za często… i nie za kosztownie… w miarę… Bo tłum zawsze w miarę… Les idées, les sentiments, les cochonneries — tout.
Powrócił jednak ze smakiem literackim tak subtelnie wykształconym, że gdyby nawet mógł był kiedyś rzeczy tego rodzaju pisywać, to by ich w każdym razie teraz za nic w świecie już chyba nie drukował. Być może, że Delfina, która poddała się na razie Eugeniuszowi i pokazała mu zbyt wielką przychylność, ulegała teraz uczuciu godności, które kazało jej cofnąć swe obietnice lub zawiesić je przynajmniej. Lecz miastodrzewo, które pomału rośnie lub karłowacieje, z tysiącznymi przybudówkami, a na nich znów przybudówki, lub przybudówka i w niej pokoik wielkości klozetu. Dokąd chodziłeś dzisiaj, Jens Brat wyliczył rozmaite osiedla, napluł w garści i podźwignął taczkę. Uchodzi ani dalej ścigać się ośmiela, Chroniąc się gniewu boga, który śmiercią strzela. Są tu wszyscy augustianie i wszystkie augustianki, nie licząc pięciuset oślic, w których mleku kąpie się Poppea, i dziesięciu tysięcy sług.
Gotów jestem założyć się, że mu strzaskasz szczękę.
Zaparza czaj. Wy zaś, sąsiedzi moi, co o każdej porze Przywykliście na moim gromadzić się dworze, By słuchać piewców pieśni, pić wino czerwone, Posłuchajcie, co powiem: w skrzyni tej złożone Mieszczą się dla naszego gościa piękne szaty, Misterne złote sprzęty i inny bogaty Dar, zniesiony przez różne feackie panięta. Kawalerowie śmieli się, szlachta poczęła się zbliżać, rozweselona, zwłaszcza młodsi, potężni wyrostkowie o szerokich barach i pucołowatych policzkach. Scenariusze działań scenicznych uprawianych przez Białoszewskiego i kilka bliskich mu osób — scenariusze i zapisy, bo trudno nazywać je sztukami scenicznymi — dostępne są dzisiaj w wydaniu Teatr Osobny 1955–1963 Warszawa 1971. Obecność tego najwyższego sędziego rozrywała księcia w chwilach złego humoru: bawił się tym, aby go poniewierać. Duma pani Clapart umiała przemóc swą naturę jedynie dla dobra Oskara i w stosunku do pana Moreau, jedynego człowieka, który pozostał jej wierny w nieszczęściu. — Na miły Bóg cóż się stało Znalazła się córka Jurandowa Zali Maćko nie do Zbyszka, tylko po Zbyszka pojechał Widziałeś ją Gadałeś z nią Czemużeś jej nie przywiózł i gdzie ona teraz Usłyszawszy Czech ten nawał pytań, skłonił się do kolan dziewczyny i rzekł: — Niechże to nie będzie gniewno waszej miłości, iże na wszystko razem nie odpowiem, bo nie sposób; jeno będę kolejno na jedno po drugim odpowiadał, jeśli przeszkody nie znajdę. A tymczasem rozbudziła się piekielnica, bo dla niej trzeba było mocniejszej jeszcze przyprawy — i nuż się drzeć: — Huź, smoki, huź, węże, huź, żmijce i padalce Gońcie i rwijcie tego rycerza, co ze skarbami mego przyszłego syna Jancychrysta ucieka Dopiero kiedy nie zakłębi się w górach, kiedy nie ruszą się potwory, aż się bór począł jak od wiatru kołysać. Sądził przedtem, że będzie wprost przeciwnie, że te panie będą okazywały aż nazbyt wiele skrupułów i delikatności — i to było pierwsze jego rozczarowanie. W Lilli Wenedzie: — „Lecz wy mnie puście do ojca mojego, który od dwóch dni jest morzony głodem…” W Anhellim: — „Posłani są na zaludnienie…” „On był przeznaczony na ofiarę…” W Księgach plelgrzymstwa: — „Pielgrzymie, stanowiłeś prawa i miałeś prawo do korony, a oto na cudzej ziemi wyjęty jesteś z pod opieki prawa…” — widać dobry przykład tej konieczności formy biernej, która uwydatnia i maluje głębię bierności w przeciwieństwie do czynnej siły, wyrażonej przez użycie czynnej formy w pierwszej części zdania. Od czasu do czasu majaczyłem zupełnie — i bodajem zginął — ale wołałem na Klarę imieniem tamtej i rozmawiałem z nią, jak z tamtą.
A o tych ludziach, co mi źle czynili, to cale już nie pamiętam, jakoby ich na świecie nigdy nie było; ani pomsty na ich głowy nie żądam, ani im źle życzę, raczej im dobrze czynię, kiedy na to przyjdzie, jako na ten przykład Kajdaszowi, który na zamku samborskim w grubach palił i izby zamiatał, a nędzy zażywając, nieraz ode mnie wspomożenie wziął. Przedmioty w pokoju pogrążały się w cień; gdzieniegdzie tylko na złoconych ramach obrazów połyskiwały światełka, jakby jakieś oczy, podglądające młodą parę. Owóż słuchajcie: mam wiadomość z Kamieńca, że za dwie niedziele najdalej przyjedzie tu Piotrowicz z licznym pocztem. Rozum winien we wszystkim zachować swą miarę: słuszna jest, aby w tym przedmiocie jak indziej widział to, co prawda mu przedstawia. Dotychczasowa myśl dlatego nie mogła pojąć twórczości, ponieważ „filozofia humanistyczna, opierając się na pojęciach o świecie oddartych od pracy, mówiąc o ludzkości i jej samodzielności wobec świata, mówiła o darmozjadztwie kleru, feudałów, ich dworaków, a w ich liczbie literatów oraz filozofów”. Przesyłam panu kopie dwóch listów, jakie napisałem do ministra. misa ceramiczna
— A tutaj opieram się o steert.
Podniósł się machinalnie i szedł za nimi. Feldman wielbił Micińskiego jeszcze wymowniej aniżeli Potocki, a ten mu jednak przypina łatkę, por. Poeta właśnie chowa końce w wodę, a jeżeli nawet rozpoczyna mówić o określonym roku i mniej więcej określonym mieście, natychmiast horyzonty stają się planetarne, zapowiedzi — globowe, obrazy — nieograniczone przestrzennie. Śmieszy ciebie, To, na co mocy ja szukam aż w niebie. V Młynarz przestał już chodzić wzdłuż szczytowej ściany. Za pięćdziesiąt talarów będę miał pokój tu na górze, w którym mogę żyć jak książę nie wydając nawet czterdziestu su na dzień.